Sir Alex Ferguson, legenda świata futbolu, znany jest nie tylko ze swoich licznych osiągnięć jako menedżer, ale także z wybuchowego temperamentu, który niejednokrotnie odczuwali na własnej skórze jego podopieczni. Wspomnienia byłych zawodników Aberdeen, którzy mieli okazję współpracować z charyzmatycznym trenerem, przybliżają obraz człowieka wymagającego i charyzmatycznego, choć czasami budzącego grozę.
Sir Alex Ferguson objął stery Aberdeen w 1978 roku, na długo przed swoimi legendarnymi rządami w Manchesterze United. Jego czas spędzony w Szkocji był trampoliną do dalszej kariery, a także okresem, w którym ukształtował swój niepowtarzalny styl zarządzania zespołem. Jak wspominają byli zawodnicy Aberdeen, Ferguson był postacią, z którą nie było łatwo się zmierzyć, zarówno na boisku, jak i poza nim. Jeden z byłych piłkarzy opowiada: „Jego gniew był jak burza, której nie dało się uniknąć. Kiedy coś poszło nie tak, potrafił dać prawdziwe czołowe przemówienie, które pamiętało się przez długo.”
Nie był to jednak gniew bez powodu. Czy to w odpowiedzi na brak zaangażowania na boisku, czy też niewłaściwe zachowanie poza nim, Ferguson zawsze starał się zmotywować swój zespół do lepszej gry i wyższego poziomu profesjonalizmu. Jego podejście, choć czasami ostre, często przynosiło oczekiwane efekty. Zdobywanie przez Aberdeen trzech mistrzostw Szkocji czy triumf w Pucharze Zdobywców Pucharów UEFA w 1983 roku to tylko niektóre z owoców jego pracy. Jak podkreśla inny z piłkarzy: „Był czasami bezwzględny, ale wiedzieliśmy, że wszystko, co robi, robi z myślą o dobru zespołu.”
Sir Alex Ferguson zawsze stał za swoimi decyzjami, niezależnie od tego, jak niepopularne mogłyby się wydawać. Jego pewność siebie i zdolność do podejmowania trudnych decyzji były kluczowe dla sukcesu Aberdeen. „Mieliśmy poczucie, że zawsze można na nim polegać, znał się na tym, co robi” – wspomina były członek zespołu Aberdeen.
Ostatecznie, podsumowując wpływ Sir Alexa Fergusona na piłkarzy Aberdeen, można stwierdzić, że jego zarządzanie zespołem wychodziło poza samą grę. To nie tylko wyniki i tytuły stanowiły o jego sukcesach, ale także umiejętność kształtowania charakterów i budowanie zespołu, któremu nie straszne były największe piłkarskie wyzwania. „Wiedzieliśmy, że mimo wszystko zawsze mu zależało na nas jako ludziach, nie tylko jako piłkarzach” – dodaje były zawodnik.
To, co uczyniło Fergusona tak wyjątkowym menedżerem, to nie tylko zdolność do wygrywania meczów, ale także do wywierania trwałego wpływu na życie swoich zawodników. Nawet dziś, jego metody zarządzania i anegdoty o jego wybuchowym temperamencie pozostają częścią futbolowych legend. Działania, które wtedy wydawały się bezlitosne, teraz widziane są jako element większej strategii, której celem była budowa trwałej spuścizny.