Amerykański sposób prowadzenia polityki międzynarodowej budzi coraz większe kontrowersje wśród ekspertów na całym świecie. Sir John Sawers, były szef brytyjskiego wywiadu MI6, w niedawnym wywiadzie wyraził obawy, że decyzje USA mogą prowadzić do umacniania pozycji Rosji i Chin, co zagraża demokratycznym zdobyczom osiągniętym po upadku Związku Radzieckiego.
Pierwszym argumentem, który przedstawia Sir John, jest rola Stanów Zjednoczonych w globalnej równowadze sił. Zauważa, że amerykańska polityka prowadzi do zwiększenia niepewności w regionach, w których Rosja i Chiny rosną w siłę. „Każdy akt izolacjonizmu ze strony USA jest postrzegany jako szansa przez Moskwę i Pekin” — twierdzi były szef brytyjskiego wywiadu. Argumentuje, że tradycyjna siła USA polegała na tworzeniu i umacnianiu sojuszy oraz na promowaniu demokracji, co teraz jest zagrożone przez obecną politykę.
Przypomina on, że po zimnej wojnie wiele krajów wyszło z orbity wpływów Związku Radzieckiego, wybierając demokratyczną i prozachodnią drogę rozwoju. Zmiana podejścia i zmniejszenie zaangażowania ze strony Stanów Zjednoczonych może jednak doprowadzić do odwrócenia tego trendu. Wspomina o przeciągającej się wojnie na Ukrainie oraz o intensyfikacji chińskich działań na Morzu Południowochińskim jako o konkretnych przykładach, gdzie brak zdecydowanej odpowiedzi Zachodu może mieć dalekosiężne konsekwencje.
Sawers ostrzega także przed nadmiernym poleganiem na polityce sankcji, które jak dotąd nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. „Sankcje, zamiast osłabiać przeciwników, często tylko ich konsolidują wewnętrznie” — zaznacza, podkreślając potrzebę bardziej wyrafinowanej dyplomacji i większego zaangażowania w globalną politykę rozjemczo-stabilizującą.
Podczas gdy amerykańska administracja stara się balansować między wieloma skomplikowanymi kwestiami na arenie międzynarodowej, Sawers zwraca uwagę, że kluczem do sukcesu jest współpraca z partnerami i adaptacja do nowych realiów geopolitycznych. Ważne jest, aby Stany Zjednoczone nie traciły swojej pozycji lidera oraz wspierały pokojowe rozwiązania konfliktów.
Na koniec swoje refleksje Sir John kieruje do międzynarodowej społeczności, by ta nieustannie wzywała do zachowania jedności oraz przestrzegania wartości demokratycznych. Ostateczne przesłanie, które powinno skłonić do refleksji: w globalnym świecie żadna decyzja pojedynczego państwa nie pozostaje bez wpływu na resztę. Jak odważnie i mądrze społeczność międzynarodowa podejdzie do dzisiejszych wyzwań, zadecyduje o przyszłym kształcie światowej mapy politycznej.