Stany Zjednoczone i ich polityka celna znalazły się ostatnio na czołówkach światowych serwisów informacyjnych. Prezydent Trump od dawna przedstawiał swoją wizję ceł jako skutecznego narzędzia polityki gospodarczej. Nowa administracja amerykańska postrzega cła nie tylko jako sposób na zwiększenie dochodów podatkowych, ale także jako narzędzie negocjacyjne oraz środek do wyrównania pewnych nierówności handlowych. W ciągu ostatnich tygodni byliśmy świadkami nie tylko gróźb dotyczących ceł, ale także ich rzeczywistej implementacji.
Chociaż dla wielu krajów polityka celna USA może oznaczać znaczące zmiany, Australia do tej pory nie była głęboko dotknięta tymi działaniami. Wprowadzenie 25% cła na stal i aluminium importowane do USA jest jednak realnym zagrożeniem. Jeśli Australia nie uzyska zwolnienia, jej eksport stali i aluminium do Stanów Zjednoczonych zostanie objęty nowymi taryfami celnymi od 12 marca. Na poziomie makroekonomicznym nie wydaje się, by zmiana ta miała duży wpływ na australijski bilans handlowy, ponieważ stal i aluminium stanowią jedynie niewielką część całkowitego eksportu Australii do USA. Jednak dla poszczególnych przedsiębiorstw lub branż, nowa taryfa może okazać się znaczącym obciążeniem.
Komentatorzy i analitycy wskazują, że możliwość globalnego konfliktu handlowego może wpłynąć na rozwój gospodarczy na całym świecie. Robert Lawrence z Uniwersytetu Harvarda twierdzi, że „wojny handlowe rzadko przynoszą korzyści gospodarczej efektywności. Mogą prowadzić do wzrostu kosztów i obniżenia konkurencyjności”. W takiej sytuacji Australia, jak i inne kraje, mogą odczuwać skutki zwiększonej niepewności na rynkach międzynarodowych.
Znaczenie ceł i rola, jaką odgrywają w międzynarodowej polityce gospodarczej, jest tematem wielu dyskusji. Niektórzy eksperci dostrzegają w nich potencjalnie destrukcyjny wpływ na łańcuchy dostaw, co może prowadzić do fragmentacji globalnej gospodarki. Inni, jak Daniel Gros z Centrum Badań Polityki Europejskiej, są zdania, że „choć negocjacje handlowe są trudne, rozwiązanie polegające na kompromisie jest lepsze niż wojna handlowa bez końca”.
Podsumowując, choć polityka celna USA może nie mieć bezpośredniego, drastycznego wpływu na gospodarkę Australii, to jej konsekwencje na poziomie globalnym mogą stanowić wyzwanie dla wzrostu gospodarczego. W świecie coraz bardziej zglobalizowanym, w którym wymiana handlowa jest podstawą wielu gospodarek, wszelkie zakłócenia w tej wymianie mogą prowadzić do nieprzewidzianych skutków. Warto, aby wszystkie zaangażowane strony dążyły do dialogu i wspólnych rozwiązań, które przyniosą korzyści zarówno na poziomie lokalnym, jak i globalnym.