Wraz z nadejściem 2025 roku światowy sektor gospodarki i finansów z niepokojem obserwuje ruchy nowej administracji USA i ich potencjalny wpływ na globalny handel. Czołowe ośrodki decyzyjne wyrażają obawy związane z przyszłymi politykami handlowymi Stanów Zjednoczonych, co rodzi niepewność w międzynarodowych stosunkach gospodarczych. Przełom nadchodzi nie tylko w polityce, ale także w sektorze przemysłowym. Jednym z bardziej ekscytujących rozwojów w ostatnim roku jest sytuacja w Norwegii, która przoduje w przechodzeniu na zalesione technologie motoryzacyjne.
W Norwegii, małym, lecz zasobnym kraju na północy Europy, zaszła bezprecedensowa zmiana w strukturze rynku motoryzacyjnego. Dziewięć na dziesięć nowych samochodów sprzedanych w Norwegii w ubiegłym roku było napędzanych wyłącznie energią elektryczną. Oznacza to, że Norwegia znajduje się na krawędzi stania się pierwszym krajem na świecie, który w pełni wycofa ze sprzedaży samochody z silnikami spalinowymi do 2025 roku. Norweska Federacja Drogowa wskazuje, że cel jest realistyczny i w zasięgu ręki.
Globalne wyzwanie związane z przechodzeniem na zrównoważone źródła energii znalazło odbicie w polityce Norwegii, która postawiła na technologie elektryczne jako kluczowy element transformacji ekologicznej. Eksperci branżowi zauważają, że sukces Norwegii jest możliwy dzięki kombinacji polityki zachęt podatkowych, inwestycji w infrastrukturę ładowania oraz zmieniających się preferencji konsumentów. Jak podkreśla Anders Jøssing, analityk ds. energetyki: „Norwegia to przykład na to, jak odważna polityka publiczna, wspierana przez społeczeństwo, może przyspieszyć adopcję technologii przyjaznych klimatu.”
Tymczasem inni ważni gracze na scenie światowej, jak Chiny czy Unia Europejska, obserwują z zainteresowaniem norweski fenomen. Wyzwaniem dla wielu krajów pozostaje utrzymanie równowagi między rozwijaniem nowych technologii a utrzymaniem stabilności ekonomicznej w obliczu globalnej konkurencji. Ruud van Raak, ekonomista z Uniwersytetu w Maastricht, zwraca uwagę na możliwe scenariusze: „Norwegia wybrała ścieżkę rewolucji – pytanie, jak szybko reszta świata zdecyduje się podążyć tym przykładem i co to oznaczać będzie dla globalnych łańcuchów dostaw.”
Na zakończenie należy zadać pytanie, czy inne kraje pójdą w ślady Norwegii i w jakim tempie nastąpi to przejście. Wyzwań nie brak, ale norweski eksperyment jest niezaprzeczalnym dowodem możliwości transformacji. Ostatecznie, od postawy decydentów oraz woli społeczności międzynarodowej zależeć będzie, jaki kształt przyjmie przyszłość motoryzacji i jakie to będzie miało konsekwencje dla gospodarki światowej. Norwegia pokazuje, że jedność wizji i działania mogą przynieść imponujące rezultaty – pytanie pozostaje, kto będzie następny?