Niemal dekadę temu setki urzędników niemieckiego ministerstwa finansów, ubranych na czarno, utworzyło gigantyczną „zerówkę” ku czci swojego szefa, Wolfganga Schäuble. Było to hołdem dla jego surowej polityki fiskalnej, która niemal po raz pierwszy po wojnie doprowadziła do zrównoważonego budżetu. Symboliczna „czarna zero” stawała się wówczas niemal kultowym znakiem niemieckiej ostrożności budżetowej, która dominowała przez lata prosperity pod rządami Angeli Merkel. Dziś jednak, w momencie formowania się nowego rządu w Berlinie, ten symbol jest na możliwościach kojarzonych z przeszłością. Nowa koalicja miedzy CDU a SPD, której przewodzi Friedrich Merz, postawiła bowiem na inną drogę.
Poprzedzający przyjęcie władzy dramatyczny zwrot w polityce fiskalnej przyniósł ze sobą koniec doktryny tzw. „hamulca budżetowego”. W marcu, jeszcze w trakcie obrad ustępującego Bundestagu, temat ten został definitywnie zamknięty na wniosek przyszłego kanclerza. To ważne posunięcie otworzyło drogę do znacznych inwestycji w sektorze obronnym i gospodarki, które tym samym mogą pomóc Niemcom odrobić zaległości w dynamicznie zmieniającym się świecie.
Ten krok w stronę większej elastyczności fiskalnej nie jest jednak wyrazem rezygnacji z niemieckiej tradycji ekonomicznej przez Hermanna Schäuble, lecz odpowiedzią na nowe wyzwania i zagrożenia. Niemiecka gospodarka, choć silna, zmaga się z trudnościami adaptacyjnymi wobec zmieniających się realiów globalnych. Inwestycje w modernizację armii oraz przekształcenie tradycyjnych sektorów gospodarki stają się palącą koniecznością.
Analizując nowe podejście rządu Merza, warto zwrócić uwagę na komentarze ekspertów. Martin Hellwig, ekonomista z Uniwersytetu w Bonn, zauważa, że „porzucenie dotychczasowego kursu oznacza próbę wytyczenia nowej równowagi między stabilnością a innowacyjnością”. Z kolei Gertrud Rösch ze Stowarzyszenia Przemysłu Niemieckiego podkreśla, że „nowe inwestycje mogą pobudzić zarówno przemysł, jak i sektor usług, jednak muszą być one odpowiedzialnie zarządzane, aby uniknąć spirali zadłużenia”.
Wprowadzenie nowej polityki fiskalnej w Niemczech może być również impulsem dla reszty Europy, która z uwagą śledzi niemieckie decyzje jako wskaźnik kierunków rozwoju gospodarki UE. Jest to szczególnie istotne w kontekście rosnących napięć geopolitycznych i zmieniających się warunków handlowych na arenie międzynarodowej.
Podsumowując, decyzje podjęte przez nową koalicję CDU-SPD mogą przynieść Niemcom i Europie wiele korzyści, ale także ryzyko związane z odejściem od tradycji opartej na rygorystycznym zarządzaniu finansami publicznymi. Jak te zmiany wpłyną na przyszłość gospodarczą Niemiec i całego kontynentu, czas pokaże. Jedno jest pewne: decyzje, które podejmujemy dziś, będą miały dalekosiężne skutki, których skutków trudno w pełni przewidzieć. Zachęcamy do refleksji i aktywnego udziału w dyskusji na temat przyszłości gospodarczej Europy i Niemiec.