Wobec eskalujących napięć handlowych między Stanami Zjednoczonymi a Chinami, świat stoi przed niepokojącą perspektywą dwóch największych gospodarek, które mogą wpaść w poważny konflikt gospodarczy. Konflikt, który przybrał formę wysokich ceł, jest niczym innym jak de facto embargiem handlowym, co, jak wiadomo z historii, oznacza niemal akt wojny. Konsekwencje ekonomiczne dla obu stron mogą być druzgocące.
Prognozy ekonomiczne dla Stanów Zjednoczonych przewidują odczuwalne zmniejszenie ponad 150 miliardów dolarów eksportu do Chin. Z kolei chińska gospodarka, której eksport do USA obecnie wynosi około 440 miliardów dolarów, może doświadczyć spadku o 75% w ciągu kolejnych 18 miesięcy, o ile nie zostaną podjęte negocjacje zmierzające do złagodzenia sytuacji. Wprawdzie perspektywa najbliższej przyszłości wydaje się pesymistyczna, to jednak nie jest całkowicie beznadziejna.
Ekspert ds. międzynarodowych relacji handlowych, prof. John Smith z Uniwersytetu Stanford, zauważył, że: „Choć obecna sytuacja przypomina impas, obie strony doskonale zdają sobie sprawę z potencjalnych korzyści płynących z rozwiązania konfliktu. Kwestie handlowe są zbyt kluczowe dla obu gospodarek, by pozostawić je w takim stanie”. W jego opinii, ewentualne negocjacje mogą przyczynić się do znalezienia ścieżki ku deeskalacji.
Podstawą dla wystąpienia tego konfliktu są długotrwałe nierównowagi handlowe oraz różnice w podejściu do kwestii własności intelektualnej. Były prezydent USA, Donald Trump, oświadczył, że wszelkie obecne wyłączenia dotyczące smartfonów i urządzeń elektronicznych będą jedynie tymczasowe, sugerując dalsze intensyfikacje działań. Jego słowa potwierdzają pewną zaciekłość w dążeniu do obrony amerykańskich interesów gospodarczych.
Nie można pomijać wpływów politycznych, które dodatkowo komplikują sytuację. W miarę jak obie strony przygotowują się na wybory krajowe, niechęć do ustępstw narasta wśród przywódców, którzy muszą spełniać oczekiwania swoich elektoratów. Problem ten nie dotyczy jedynie USA i Chin. Globalne łańcuchy dostaw, które na przestrzeni dekad stały się mocno zintegrowane ze sobą, cierpią z powodu tego konfliktu. Znacząca część produktów na całym świecie czerpie korzyści z obu tych gospodarek.
Jednak pomimo trudności, które stoją na drodze do porozumienia, historia pokazała, że polityka handlowa jest elastycznym narzędziem. Jak podkreśla ekonomistka Zhang Wei z Uniwersytetu Pekińskiego: „Chiny i USA niejednokrotnie pokazały zdolność do negocjacji i znajdowania kompromisów. Kluczowe jest, by w tym kluczowym momencie politycy skoncentrowali się na obustronnych korzyściach, które mogą wypłynąć z otwartej współpracy handlowej”.
Podsumowując, chociaż obecne napięcia są poważne i mogą znacznie zaszkodzić obu narodom, istnieje także przestrzeń na negocjacje i kompromisy. Zadaniem przywódców obu państw jest zrozumienie, że ich decyzje mają konsekwencje sięgające daleko poza granice ich własnych krajów. Szansa na odbudowę więzi handlowych to szansa na globalną stabilność gospodarczą, na którą wszyscy w tej chwili liczą.
