W obliczu pogłębiającej się polaryzacji politycznej i gospodarczej w Stanach Zjednoczonych, najnowsze sondaże pokazują rosnący pesymizm Amerykanów co do kondycji ich gospodarki. W obliczu drugiej kadencji prezydenta Donalda Trumpa, podziały te zdają się jeszcze bardziej się zacieśniać, zwłaszcza jeśli chodzi o kontrowersyjną politykę celną administracji.
Z najnowszego sondażu Harris wykonanego specjalnie dla The Guardian wynika, że aż 51% Amerykanów uważa, iż gospodarka amerykańska zmierza w złym kierunku. Zaledwie 20% respondentów jest zdania, że sytuacja się poprawia, a 29% uważa, że pozostaje ona niezmienna. Co ciekawe, w ciągu ostatnich miesięcy doszło do drastycznej zmiany opinii Republikanów. Jeszcze w maju jedynie 8% z nich uważało, że gospodarka USA poprawia się; obecnie odsetek ten wzrósł do 39%.
Podobne zmiany nie były zauważalne w przypadku demokratów, którzy pozostają bardziej sceptyczni: 69% z nich jest przekonane, że gospodarka pogarsza się, w porównaniu do 36% z maja ubiegłego roku. Jest to wyraźna różnica, która podkreśla, jak bardzo gospodarcze interpretacje sytuacji zależą od politycznych afiliacji.
Internauci oraz niezależni wyborcy również nie zauważyli znaczących zmian w swoich postrzeganiach. W tej grupie, 12% osób twierdzi, że sytuacja gospodarcza się poprawiła, a 56% że pogorszyła, co pozostało niemal stałe od ostatniego badania.
Jednym z najbardziej kontrowersyjnych aspektów strategii gospodarczej Trumpa są jego taryfy celne. Prawie połowa wszystkich badanych – 49% – uważa, że będą one miały negatywny wpływ na gospodarkę Stanów Zjednoczonych. Zdania są tu jednak podzielone zgodnie z podziałem partyjnym: 43% Republikanów twierdzi, że taryfy przyniosą pozytywne efekty, podczas gdy 28% nie ma takich nadziei. Wśród Demokratów zaś, aż 63% uważa, że taryfy pogorszą sytuację gospodarczą.
Wyniki te wskazują na nieustającą debatę na temat wpływu polityki celnej i gospodarczej na życie codzienne Amerykanów. Jak zauważa profesor ekonomii z Harvardu, Dr. Jane Morton: „Współczesna gospodarka jest niezwykle złożonym organizmem, a takie działania jak wprowadzenie taryf mogą mieć daleko idące i nieprzewidywalne konsekwencje”.
Sytuacja ta jest nie tylko wyzwaniem dla samej administracji Trumpa, ale również dla wszystkich zainteresowanych stron, które muszą poruszać się w labiryncie partyjnych interpretacji i obaw obywateli. Czy polityka celna odniesie zamierzony efekt, czy też pogłębi jedynie istniejące problemy? Tego dowiemy się zapewne w nadchodzących miesiącach, kiedy dane makroekonomiczne zaczną bardziej szczegółowo odzwierciedlać skutki tych decyzji.
Rozbieżności te sugerują, że Amerykanie muszą, być może bardziej niż kiedykolwiek, dbać o to, by swoje decyzje wyborcze podejmowali na podstawie faktów i analizy, a nie jedynie sympatii politycznych. W czasie, gdy rzeczywistość gospodarcza staje się coraz trudniejsza do zrozumienia, istotne jest, aby opinia publiczna pozostała otwarta na coraz bardziej złożone dyskusje i analizy. Jest to czas, kiedy warto zadawać pytania i szukać rzetelnych informacji, zdolnych w pełni odzwierciedlić globalne wyzwania i przemiany, które rzutują na przyszłość amerykańskiego społeczeństwa.